Prolog


"I'm sorry"

              Śmierć. Co to właściwie jest? Co się z nami po niej dzieje? Prowadzimy normalne życie”, ale jako duchy? A może po prostu umieramy i na tym wszystko się kończy? Chciałabym odpowiedzieć na te pytania, ale nie potrafię. Tak samo jak nie potrafię cofnąć czasu. 
Strata kogoś bliskiego jest zawsze bolesna, niezależnie od tego czy mamy szansę się pożegnać czy nie, czy śmierć kogoś dopadła poprzez chorobę, nieszczęsny wypadek, czy z własnej nieprzymuszonej woli, zawsze boli tak samo.  
Naszymi ostatnimi wypowiedzianymi słowami mogą być "Kocham cię", "Kup coś do jedzenia" albo tak jak w moim przypadku "Jesteś największym idiotą, jakiego znam". Ale skąd mogłam wiedzieć, że to będą moje ostatnie słowa skierowane do ciebie? Nie jestem żadnym cholernym medium! Każdego dnia żałuję, że w momencie, kiedy najbardziej mnie potrzebowałeś, byłam samolubna i nieczuła. Przepraszam Max, chciałabym żebyś wrócił. Żebyśmy razem z Lucasem poprztykali się jak normalne rodzeństwo. Ale ciebie już nie ma. Zostawiłeś nas. Przez kilka minut nie byłeś sobą i cię straciliśmy. Tak bardzo za tobą tęsknię.

18 komentarzy:

  1. o czym jest ten blog? to jakieś opowieści czy z życia wzięte?

    OdpowiedzUsuń
  2. O *___* Jak fajnie się zapowiada *O*
    Też nie wiem, czy to jest opowieść, pamiętnik, czy jakieś wspomnienie, lub rozmowa w myślach głównej bohaterki, ale Prologi już takie są, że się ich nie ogarnia XD
    Czekam więc na rozdział pierwszy i w wolnym czasie zapraszam do mnie :)) http://zycie-opowiesc-idioty.blogspot.com/ :D i proooszę, powiadamiaj mnie o nn, bo muszę się dowiedzieć, co to będzie za historia ;)
    Pozdrawiam,
    Alex ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest wspomnienie czy wstęp do opowiadania ?
    Bardzo ładne
    Zapraszam
    http://anamarafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tekst wyśrodkowany w przypadku opowiadań absolutnie się nie sprawdza - nie widać akapitów, dialogi się rozłażą i w ogóle wszystko wygląda źle.
    "Prowadzimy "normalne życie”, ale jako duchy? A może po prostu umieramy i na tym wszystko się kończy? Chciałabym odpowiedzieć na te pytania, ale nie potrafię." - "ale (...) ale" - powtórzenie.
    "Strata kogoś bliskiego jest zawsze bolesna niezależnie od tego (tu chyba powinien być przecinek, ale głowy nie dam - żadna ze mnie polonistka) czy mamy szansę się pożegnać (przecinek) czy nie, czy śmierć kogoś dopadła poprzez chorobę, nieszczęsny wypadek (przecinek) czy z własnej nieprzymuszonej woli."
    "Strata kogoś bliskiego jest !zawsze bolesna! niezależnie od tego czy mamy szansę się pożegnać czy nie, czy śmierć kogoś dopadła poprzez chorobę, nieszczęsny wypadek czy z własnej nieprzymuszonej woli (kogo?). !Zawsze boli tak samo!." - Ja wiem, to miało być podkreślenie, lecz nie wyszło zbyt dobrze, gdyż to celowe (mam nadzieję) powtórzenie zostało oddzielone zdaniem. Mogłabyś napisać: "Niezależnie od tego, czy mamy szansę się pożegnać, czy nie, czy śmierć kogoś dopadła poprzez chorobę, nieszczęsny wypadek, czy z własnej nieprzymuszonej woli (kogo?), strata kogoś bliskiego jest zawsze bolesna - zawsze boli tak samo."
    "Nasze ostatnie wypowiedziane (ostatnie wypowiedziane?! Coś jest nie tak.) słowa mogą brzmieć; "Kocham cię"; "Kup coś do jedzenia" albo, tak jak w moim przypadku; "Jesteś największym idiotą, jakiego znam". Ale skąd mogłam wiedzieć, że to będą moje ostatnie słowa wypowiedziane (powtórzenie) do ciebie? Nie jestem cholernym (lepiej brzmiałoby "żadnym" albo "żadnym cholernym") medium! Każdego dnia żałuje, że w momencie, kiedy najbardziej mnie potrzebowałeś byłam samolubna i nieczuła. Przepraszam, Sammy, chciałabym, żebyś wrócił. Żebyśmy razem z Lucasem poprztykali się jak normalne rodzeństwo. Ale ciebie już nie ma. Zostawiłeś nas. Przez kilka minut nie byłeś sobą i cię straciliśmy. Tak bardzo za tobą tęsknię." - Poprawiłam błędy.

    Nastała chyba moda na minimalizowanie prologów do rozmiarów omalże mikroskopijnych - króciutki ten Twój wstęp, przez co nie jestem w stanie zbyt wiele powiedzieć na jego temat. Błędów zrobiłaś dosyć dużo, a mnie na pewno nie udało się wyłapać wszystkich. Bohaterów praktycznie nie znamy. Fabuła też jest nie jasna, a stylu nie mam zamiaru oceniać, przeczytawszy jeden akapit.
    Dlaczego piszesz po polsku, ale tytuł i nazwę prologu napisałaś w języku angielskim? Gdzie logika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow dziękuje za taki obszerny komentarz. Dobrze, że znalazłaś i poprawiłaś błędy. Zawsze miałam problemy z przecinkami. Mogłabym to zwalić na to, że mam dysleksję, ale po co? Nawet jak się ją ma można lepiej pisać. Co do pierwszej notki, to chciałam, żeby była krótka. Jeśli chodzi o tytuł i nazwę prologu w języku angielskim to lubię ten język i bardziej mi odpowiada taka forma. Bohaterzy- nie chce już od razu ujawniać ich charakterów, co lubią itp. Ten kto będzie czytał bloga będzie wiedział jacy są. Nie chcę od razu wszystko podać na tacy. Także dziękuję za konstruktywną krytykę i zapraszam ponownie :)

      Usuń
  5. Super się zapowiada! Jestem tutaj dość późno, no ale lepiej późno niż wcale i tego nie żałuję. Genialny prolog, zaraz czytam dalej ;3. Wciąga i ogólnie intryguje, co będzie dalej ;D. Zapraszam również do siebie oraz zachęcam do komentowania http://put-forehead-world.blogspot.com/ ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej świetny prolog ... <3
    Za chwilę idę czytać dalej
    Pozdro xx + obserwuje :*

    jesli mialabys czas to zapraszam do mnie dopiero mam bohaterów i prolog... przeczytasz? skomentujesz? :3 http://insolit0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, tak bardzo zmotywowałaś mnie do działania, ze mimo przeciwności losu postanowiłam do Ciebie zajrzeć. Dodam, ze na chwile obecna jestem w pracy, na telefonie. Troszeczkę mam utrudniony dostęp, wiec za wszelkie błędy z góry przepraszam. Co mam powiedzieć więcej? Zaznajomiłam sie z zakładka "o blogu" i jestem poruszona. Tak mi przykro, z tego powodu co sie wydarzyło. Zafascynowana idę dalej!

    bezcenna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, fantastycznie się zapowiada. Żałuję że nie trafiłam na Twojego bloga wcześniej, ale jest też plus tej straty - teraz mogę przeczytać duuuuużo rozdziałów za raz a nie czekać : )
    Brr.. czemu ja zawsze się rozpisuję w komentarzach, skoro i tak ich nikt nie przeczyta ;d

    Pozdrawiam i lecę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam! I nawet nie wiesz jaką radochę mi to sprawia! Ciesze się, że ci się podoba ;3

      Usuń
  9. Ciekawie się zapowiada ;) Ja tam błędów żadnych nie widzę, ale może to dlatego, że także mam dysleksję? I też piszę bloga. :D Lecę czytać resztę i bardzo bym chciała cię zaprosić do siebie.
    nowa-w-hogwarcie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Dostałam zaproszenie, oto więc jestem.
    Prolog ciekawy, acz stonowany. Czyta się szybko i przyjemnie. Co mogę więcej dodać? Oby tak dalej :)
    Jeżeli kolejne rozdziały udało Ci się utrzymać w takim stylu, to zapowiada się tylko jedno: kolejna historia na wysokim poziomie, snuta na blogspotowych stronach.
    Zjada mnie ciekawość, więc już nie przedłużam, tylko lecę nadrobić kolejne rozdziały.
    Weny.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem jak trafiłam na Twojego bloga... Miałam go w zakładkach na komórce i gdy robiłam przegląd, zauważyłam ten link. Weszłam i nie żałuję. Ciesze się, że dopiero teraz znalazłam tego bloga, bo nie wytrzymałabym oczekiwania na kolejne części.
    No dobrze to co do prologu.... przepiękny, uchwycający taką życiową sytuację. Super sie zaczyna, zaraz lecę dalej, by nadrobić wszystko. :)

    Pozdrawiam!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze? Łza stanęła mi w oku, prolog jak najbardziej udany :) Lecę czytać dalej!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! http://najlepszeznajlepszych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie mnie zaciekawiłaś jak dalej poprowadzisz tą historię. MAm sporo do nadrobienia, dlatego proszę Cię o trochę wyrozumiałości. Nadrobię to.
    Pozdrawiam,
    http://maurahunter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę ciekawie się zapowiada! Lece przeczytać kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze no gdyby nie Twoja reklama na moim blogu to bym się zapierała rękami i nogami przed taką tematyką i opisem. Okej, w sumie ciągle się zapieram, ale uważam, że powinnam każdej historii dać szansę i dlatego tu jestem. Zdaję sobie też sprawę, iż nie potrzebujesz czytelników "na siłę", więc proszę nie odnoś takiego wrażenia, bo ja zawsze jestem szczera i jak zostanę to dlatego, że chcę :)

    Ogółem jeżeli chodzi o prolog, to wybacz, ale nie jest on nowym odkryciem. Wiele historii tak się zaczyna, a i czytałam bardziej przekonujące teorie tego, co jest "po życiu". Ale jestem ciekawa jak sobie poradzisz z tym zagadnieniem, więc skaczę do kolejnego rozdziału, bo Twój post nie jest w żadnym razie odrzucający.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciesze się, że zdecydowałaś się jednak zajrzeć. Pewnie, że nie chce żebyś na siłę czytała.
    Nie nie jest. I pierwsze rozdziały też nie są, dopiero potem moja historia szła w trochę inna stronę.
    Dziękuje za komentarz <3

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie opinie i uwagi są dla mnie bardzo ważne, dlatego zachęcam do komentowania. Chciałabym poznać waszą opinię ;)

© grabarz from WS | XX.